Stefan Budziaszek "Solidarni z Wyszehradem", "Stop nielegalnym imigrantom", to przewodnie hasła manifestacji która odbyła się 30 września 2015 roku w Krakowie, przeciw błędnej polityce imigracyjnej rządu Ewy Kopacz i jej ministrów lekceważących opinię narodu, podejmujących decyzje o przyjęciu przez Polskę islamskich imigrantów. Zmarła 9 kwietnia 1968 r. w Bielsku-Białej, pochowana została na cmentarzu parafialnym w Górkach Wielkich. (PAP) Postać Zofii Kossak-Szczuckiej dla wielu jest sztandarowym przykładem wierzącej katoliczki, która przed wojną pisywała krytycznie o Żydach, a podczas okupacji poświęciła się ich ratowaniu. 9 kwietnia mija 50 lat od „Dekalog Polaka” Zofii Kossak-Szczuckiej. „Jam jest Polską, Ojczyzną twoją, ziemią Ojców, z której wzrosłeś…” Biogram / Biografia. Boży szaleniec w czasach Zagłady. Zofia Kossak-Szczucka. Okres historyczny. (1939-1945) II wojna światowa. Autor: Paweł Skibiński 17.07.2020. Polskie Państwo Podziemne Żydzi okupacja niemiecka konspiracja Polacy ratujący Żydów Holocaust. Była wybitną, uznaną pisarką katolicką. W czasie wojny organizowała z Zofii Kossak-Szczuckiej, dla poszukujących noclegu w Wrocławiu ul. Zofii Kossak-Szczuckiej stworzyliśmy możliwość przeglądania ofert obiektów noclegowych bezpośrednio na mapie. Wszystkie prezentowane na mapie obiekty pochodzą z renomowanego serwisu e-turysta. Kto nie potępia – ten przyzwala. „Protest” Zofii Kossak-Szczuckiej - Polacy ratujący Żydów - W upalne lato, kilka tygodni po rozpoczęciu tzw. Wielkiej Akcji, deportacji Żydów z getta warszawskiego do obozu zagłady Treblinka II, pisarka i działaczka społeczna Zofia Kossak-Szczucka oraz inni członkowie Frontu Odrodzenia Polski przygotowali ulotkę „Protest”. 11 sierpnia 1942 Dziękujemy za liczny udział w konkursie fotograficznym ,, Barwy jesieni". Spłynęło do nas 15 prac z pięknymi jesiennymi krajobrazami. Wybór tych zwycięskich będzie z pewnością bardzo trudny. Zofia Kossak-Szczucka (Polish pronunciation: [ˈzɔfja ˈkɔssak ˈʂt͡ʂut͡ska]; 10 August 1889 – 9 April 1968) was a Polish writer and World War II resistance fighter. She co-founded the wartime Polish organization Żegota, set up to assist Polish Jews to escape the Holocaust. In 1943 she was arrested by the Germans and sent to Auschwitz Concentration Camp, but survived the war. Zofia Postać Zofii Kossak-Szczuckiej dla wielu jest sztandarowym przykładem wierzącej katoliczki, która przed wojną pisywała krytycznie o Żydach, a podczas okupacji poświęciła się ich ratowaniu. 9 kwietnia mija 45 lat od śmierci autorki "Krzyżowców". Mapa miejscowości Chojnice ul. Zofii Kossak-Szczuckiej w serwisie e-turysta. Prezentujemy mapę na której można przeglądać interesujące Cię miasto i odnaleźć poszukiwaną ulicę czy obiekt. Mapy obejmują obszar całej Polski, a korzystać z nich należy przesuwając ją za pomocą myszy. CtRZk. Zofia Kossak i jej interpretatorzy Niedawno na stronie internetowej skrajnie prawicowego ugrupowania Młodzieży Wszechpolskiej pojawił się "Dekalog Polaka" Zofii Kossak-Szczuckiej, napisany w 1941 r. i opublikowany wtedy w prasie konspiracyjnej. Polityczna instrumentalizacja tekstu powstałego w konkretnej sytuacji historycznej wywołała protest rodziny autorki "Krzyżowców"; mimo to "Dekalogu..." z Internetu nie wycofano. Powstała Fundacja im. Zofii Kossak. Jednym z jej najważniejszych zadań jest "dbanie o wiarygodny wizerunek Zofii Kossak we wszystkich publikacjach, dbanie o to, by imię i nazwisko Zofii Kossak nie służyło celom sprzecznym z duchem jej twórczości". Od lat bowiem - już za życia pisarki - jej twórczości towarzyszyły uproszczone interpretacje, a niektóre utwory były w ogóle pomijane milczeniem. "Pożoga. Wspomnienia z Wołynia", opis tragicznych wydarzeń na kresach wschodnich w latach 1917-1919, książka, którą Zofia Kossak debiutowała, od razu zyskała uznanie zarówno krytyków, jak i czytelników, ale starannie ją przemilczano w wielu powojennych opracowaniach. Często zdarzało się również, że funkcjonujące wśród literaturoznawców stereotypy sprowadzały twórczość Zofii Kossak do literatury dewocyjnej i mało ambitnej; zarzucano jej "oddanie pióra na zamówienie społeczne". Zofia Kossak przez wielu krytyków była uważana za pisarkę katolicką - a równocześnie pierwsze wydanie "Krzyżowców" opatrzono adnotacją "książka nie dla każdego", obawiając się, że nie wszyscy zrozumieją przedstawioną w powieści filozofię dziejów. Zapomniano już o obozowych wspomnieniach pisarki, gwałtownie zaatakowanych przez Tadeusza Borowskiego, który nie mógł zaakceptować wyeksponowanej w nich chrześcijańskiej filozofii dziejów. Z kolei w trakcie przebywania na przymusowej emigracji pisarka przez wielu za granicą, uważana była za współpracownicę komunistycznego rządu, a w kraju - za wroga ustroju. Nawet po powrocie zainteresowanie jej osobą zmieniło się w zmowę milczenia, ponieważ z jednej strony niektórzy uważali ją za zwolenniczkę PAX-u, a z drugiej - po odmowie przyjęcia nagrody państwowej była ignorowana przez ówczesne władze. Rozczarowania czekały ją zaraz po przyjeździe. Słucham jej wzruszonego głosu nagranego jeszcze na lotnisku w Warszawie. Wypowiedź dla słuchaczy Polskiego Radia brzmi dziś szczególnie przejmująco. Zofia Kossak mówi o szczęściu, którego nie potrafi opisać, wita tych, którzy przyszli ją powitać w Polsce, nie tyle - jak twierdzi - dla jej książek - ale ponieważ cenią jej wierność ideałom. Pozdrowiła wówczas, wczesną wiosną 1957 roku, wszystkich radiosłuchaczy "tysiącletnim pozdrowieniem - niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", ale oni nie mogli tego usłyszeć, ktoś postarał się zniekształcić zakończenie wypowiedzi. Te i inne paradoksy, nieporozumienia, uproszczenia, niewłaściwe interpretacje powinny, zdawałoby się, ustać definitywnie wraz z upadkiem komunizmu i powrotem wolności. Dlaczego więc i dziś trzeba pilnować, aby imię pisarki nie służyło celom sprzecznym z duchem jej twórczości? Obawiam się, że członkowie Fundacji będą mieli pełne ręce roboty. Niedomówienia i przekłamania nie należą bowiem wcale do przeszłości i - co charakterystyczne - ich autorami są pseudoznawcy życia i twórczości Zofii Kossak. Przypisuje się jej poglądy, z którymi nigdy nie miała nic wspólnego, wykorzystuje się jej utwory, wypowiedzi, jej życiorys, jej imię - do celów, z którymi - w moim przekonaniu - nigdy nie chciałaby się utożsamiać. Wystarczy choć trochę zgłębić jej twórczość, dowiedzieć się czegoś więcej o jej poglądach, poznać jej wypowiedzi, jej biografię - biografię kobiety dojrzałej, bezkompromisowej, będącej niezwykle silną osobowością - aby mieć pewność, że nie tylko nigdy nie popadała w skrajności, nie popierała systemów opartych na kłamstwie i zniewoleniu (i miała odwagę o tym mówić), ale i nie znosiła dewocji, wykorzystywania "katolicyzmu", a raczej pseudokatolicyzmu dla realizowania celów politycznych i własnych korzyści. Nie tolerowała upraszczania, bezzasadnego oskarżania i ciasnoty poglądów, była człowiekiem otwartym i tolerancyjnym i - o czym zdają się zapominać niektórzy - nigdy nie była politykiem. Nie wiązała się z żadną partią, frakcją i z żadnym ugrupowaniem. A wypowiadając się na tematy polityczne i społeczne, głosiła swoje własne poglądy. Dziwi mnie więc, dlaczego teraz właśnie tak rozchwytywany jest jej "Dekalog Polaka" - tekst, który powstał w 1941 roku i został wydrukowany w Warszawie w Kalendarzu organizacji Komenda Obrońców Polski. Pisarka podczas wojny bez reszty zaangażowała się w walkę z okupantem. Tekst, który wówczas napisała, nie był w żadnym razie dokumentem politycznym - był wyznaniem Polki zdecydowanej walczyć mimo pozornie beznadziejnej sytuacji. Stąd w "Dekalogu" bardzo emocjonalne stwierdzenia, ale te emocje są jak najbardziej uzasadnione, bo tekst jest kierowany do ludzi, którzy naprawdę mieli dla ojczyzny poświęcić wszystko. ("Nie będziesz wzywał imienia Polski dla własnej chwały, kariery albo nagrody. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę"). Dekalog nie został napisany ani na użytek ugrupowań politycznych i ruchów, ani tych spośród zwykłych obywateli, którym wydaje się dziś, że oni i tylko oni potrafią naprawdę kochać ojczyznę (wszyscy inni są jej zdrajcami) i dlatego chętnie posiłkują się "dekalogowym" stwierdzeniem pisarki: "bądź bez litości dla zdrajców imienia polskiego". Czują się więc upoważnieni, żeby manifestować swoje przywiązanie do haseł "Dekalogu", do samej pisarki, której imię chętnie widzieliby na swoim sztandarze i na swoich ulotkach, wreszcie - do całej jej twórczości, którą tak naprawdę - jestem przekonana - znają tylko ze słyszenia. Gdyby znali ją naprawdę, wiedzieliby, że Zofia Kossak stanowczo zaprotestowałaby przeciwko takiemu wykorzystywaniu jej nazwiska. Skoro więc ona zaprotestować nie może, powinni to zrobić w jej imieniu członkowie Fundacji, inaczej znów dochodzić będzie do przekłamań, uproszczeń i ograniczeń, a tym samym do zawężenia kręgu odbiorców jej twórczości. I to będzie kolejna, niewybaczalna krzywda wyrządzona pisarce. Autorka jest przedstawicielką Fundacji im. Zofii Kossak. Copyright © by Tygodnik Powszechny Wspaniała powieść historyczna autorstwa Zofii Kossak. Akcja powieści toczy się w XVII-wiecznej Rzeczpospolitej. Bohaterami książki są kuzyni Kazimierz i Konstanty Korsakowie, którzy w 1633 r. opuszczają rodzinny dwór Głębokie, by z wojskami króla Władysława IV Wazy wyruszyć na odsiecz Smoleńska. Daleko od domu zachodzą wypadki, które odmienią ich życie na zawsze… Właśnie wtedy, w bitwie pod Smoleńskiem pojawia się również tytułowa „suknia Dejaniry”, czyli chłopska sukmana, którą wdział Kazimierz Korsak, starościc Głębocki, i której nie zdjął już do śmierci. W tej sukni, nie poznany przez nikogo, pracował wiele lat jako pańszczyźniany chłop we własnym majątku. Kim był, wyjawił dopiero w chwili śmierci. Mimo osobistego przekonania, że ofiara starościca była dobrowolna, że nosiła znamiona świętości, mimo przekonania o wielkich wartościach duchowych swego bohatera, autorka nie stara się przekonać nas o nich przez wgląd bezpośredni w duszę bohatera i przez ujawnienie „mechanizmu” i pobudek jego postępowania. Takie stanowisko nadaje książce soczystość, barwność i wielowymiarowość. Autorka, ukazując nam ową postać świątobliwą i heroiczną w rysach tak bardzo ludzkich, zrobiła dla zbliżenia nas do zagadnienia świętości więcej niż wielu pobożnych pisarzy, którzy, gdy chcą pokazać nam świętego, pokazują ludzki cień zamiast człowieka z krwi i kości. ISBN: 978-83-211-1970-0 Okładka: miękka Liczba stron: 248 Wymiary: 140 x 200 mm Rok wydania: 2016 To była jedna rzecz. Całkiem śmieszna i tylko niezdrowe wapory mogły ją ustawicznie mniemaniu przypominać. Druga za to poważniejsza, nieporównanie cięższa: profanacja zwłok dziada przez niegodziwych pachołków, pozostawienie tej zbrodni niebywałej bez pomsty, ba! zatrzymnie jej w ukryciu. I to on, Korsak, wnuk rodzony, tak uczynił! Chwilami Kaźmierza ogarniało nieopisane zdumienie, że mógł w ten sposób postąpić. Pijany był czy zatumaniony? Zbrodniarze, co splugawili dostojne zwłoki głowy rodu, nie zostali ukarani, żyją nadal spokojnie we dworze, usługują panu ojcu i pani matce dobrodziejce. Nikt się nie domyśla ich niewdzięcznej niegodziwości, nikt o niej nie wie … Gorze! Gorze! Wszystkiemu winien ów jezuita – jakże mu tam? – Bobola, bawiący podówczas u księdza Podolca. Bo kapelan nic nie mówił. W duszy pewno uznawał, że świętokradcy powinni być spaleni albo powieszeni. Tylko tamten … „Czemum go usłuchał? – burzył się starościc – Zaczarował mnie czy co? Bo ani nie siłował, ani argumentował, a poszedłem za nim jak żak, jak baranek… Tfu! Istne czary … Co teraz począć?… Może pismo do jegomości pana ojca posłać, wszystko w nim wyznając? Spóźniona to sprawiedliwość, wżdyć lepsza taka niż bezkarność łotrów…” - Napiszę … – postanawiał mocno, a wtedy, niby rzeczywistymi czarami przywołana, stawała przed nim postać ojca Andrzeja Boboli. Jawiła się tak żywo, że Kaźmierz, nawet gdyby chciał, nie potrafiłby przedstawić sobie równie wyraźnie ojca, matki, narzeczonej … Nie przywoływany, zaledwie znany zakonnik zatrzymywał się przy wezgłowiu, dotykał dłoni fałdami sukni, patrzył chwilę przenikliwie i zniewalająco, mówił: - Zali myślisz, że duszę dziada tym ukontentujesz? Ja ci powiadam, że ją ostatecznie pogrążysz… - Dam za duszę dziada na sto mszy – szarpał się Kaźmierz – ale tamci muszą wisieć. - Jutro tak uczynię … – Z tym postanowieniem zasypiał. W dzień jednak przy pośpiesznym marszu brakło czasu i spokoju, koniecznych dla napisania tak ważnego listu, i sprawa ulegała odwłoce, by w nocy znów buchnąć bezsenną udręką. Podoba Ci się nasza inicjatywa? Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU. „Nasz Dziennik” przypomniał opublikowany w grudniu 1940 roku w wydanym przez konspiracyjną Komendę Obrońców Polski kalendarzyku na następny rok „Dekalog Polaka” napisany przez Zofię Kossak-Szczucką - więźniarkę niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, autorkę „Krzyżowców”, „Szaleńców Bożych” i wielu innych powieści oraz opowiadań, które podnosiły Polaków na duchu w czasach komunistycznego zniewolenia. Warto go przypomnieć na początku Nowego 2014 roku, ponieważ jego treść jest nadal aktualna: Jam jest Polską, Ojczyzną twoją, ziemią Ojców, z której wzrosłeś. Wszystko, czymś jest, po Bogu mnie zawdzięczasz. Nie będziesz miał ukochania ziemskiego nade mnie. Nie będziesz wzywał imienia Polski dla własnej chwały, kariery albo nagrody. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania majątek, szczęście osobiste i życie. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją, jak matkę rodzoną. Z wrogami Polski walcz wytrwale do ostatniego tchu, do ostatniej kropli krwi w żyłach twoich. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem. Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem. Bądź bez litości dla zdrajców imienia polskiego. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę. Nie pozwól, by ubliżano Polsce, poniżając Jej wielkość i Jej zasługi, Jej dorobek i Majestat. Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością. Będziesz Ją miłował więcej niż siebie samego. Obyśmy pozostali wierni temu Dekalogowi nie tylko w 2014 roku! Jerzy BukowskiDziennik PolonijnyPolish Pages Daily News Biografia Zofii Kossak-Szczuckiej pełna jest zaskakujących zwrotów, a twórczość pisarki do dziś wzbudza kontrowersje Pisarka, znana z antysemickich wypowiedzi, ale i heroicznej obrony Żydów, trafiła właśnie do kanonu lektur szkolnych - Mamy do czynienia z operacją ideowo-polityczną - mówi wnuk pisarki, literaturoznawca François Rosset Więcej podobnych tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu Przemysław Czarnek, minister edukacji narodowej stopniowo dokonuje rewolucji w kanonie lektur szkolnych. Już wiemy, że uczniowie nie będą czytać Tadeusza Konwickiego, Leszka Kołakowskiego czy wierszy Marcina Świetlickiego. W zamian za nich pojawią się encykliki Jana Pawła II. Do kanonu lektur trafić ma także Zofia Kossak-Szczucka - uczniowie będą czytać jej "Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata" (klasy I-III), "Bursztyny" (wybrane opowiadanie, klasy IV-VIII), "Pożoga. Wspomnienia z Wołynia 1917-1919" (liceum - zakres podstawowy), "Błogosławiona wina" (liceum - zakres rozszerzony). Zobacz, jakie zmiany w liście lektur wprowadził Przemysław Czarnek: Znikną z niej dwa opowiadania. W zamian trafią tam książki o młodości Karola Wojtyły i Marii Skłodowskiej-Curie Wnuk Kossak-Szczuckiej: Nic z tego dobrego dla literatury nie wynika Krytyk literacki i pisarz Wojciech Szot przeprowadził na łamach Gazety Wyborczej wywiad z profesorem Françoisem Rossetem, profesorem literatury francuskiej na Uniwersytecie w Lozannie. Badacz jest autorem biografii Jana Potockiego, przewodniczącym jury Nagrody Kościelskich i jednym z założycieli Fundacji im. Zofii Kossak, a prywatnie - jej wnukiem. Rozmowa udowadnia, że pisarka nadal budzi niemałe kontrowersje. Dalsza część artykuły pod materiałem wideo - Sprawdziłem, które tytuły zostały wybrane. Jestem mile zaskoczony, bo można było się spodziewać niektórych tekstów nadających się do płytkich interpretacji ideowych - mówi na wstępnie rozmowy Rosset. Pytany przez Szota o to, skąd brały się jego obawy, odpowiada: Mamy do czynienia z operacją ideowo-polityczną, która prawdopodobnie nie jest oparta na dogłębnej znajomości twórczości Zofii Kossak. Bartoszewski: Gdyby nie Kossak-Szczucka, byłbym innym człowiekiem Zdaniem Rosseta, "od lat, nie tylko w Polsce, każda nowa władza w pewnym momencie zagląda do listy lektur i próbuje ją przepisać na nowo. Pisarze, zwłaszcza ci nieżyjący, stają się przedmiotem zatargów o charakterze politycznym, a nie literackim. Nic z tego dobrego dla literatury nie wynika. Literaturze dobrze robi zostawienie jej przez polityków w spokoju". Literaturoznawca wyjaśnia, że pojawienie się Zofii Kossak-Szczuckiej w kanonie lektur jest dobrym pomysłem, ale tylko pod warunkiem, że nauczyciele w odpowiedni sposób będą przedstawiali uczniom tło historyczne tej literatury. Polska szkoła AD 2021. "To jest bomba z opóźnionym zapłonem" [WYWIAD] Wszystko w rękach nauczycieli Jako przykład wątpliwej interpretacji pisarstwa Szczuckiej pada jej głośny tekst "Dekalog Polaka". Pisała w nim "Nie pozwól, by ubliżano Polsce, poniżając Jej wielkość i Jej zasługi, Jej dorobek i Majestat". Pytany o to Rosset, odpowiada: - Trzeba przypomnieć moment historyczny, w którym Zofia Kossak to napisała. W roku 1940, gdy trwała walka zbrojna, a sytuacja polityczna wśród działaczy podziemia była na ostrzu noża. Tekst został napisany do kalendarzyka Komendy Obrońców Polski. Jednocześnie w czasie wojny to Zofia Kossak pisała z oburzeniem o tym, że Żydzi giną z powodu donosów współobywateli, w tym nawet i niektórych duchownych. Wnuk Zofii Kossak-Szczuckiej podkreśla, że wszystko, co uczniowie wyniosą z jej pisarstwa, zależy od nastawienia nauczycieli. Spór: czy Zofia Kossak-Szczucka była antysemitką? Wolta światopoglądowa Szczuckiej, zmarłej w 1953 r., nadal jest powodem sporów literaturoznawców. W czasie II wojny światowej znana była z antysemickich wypowiedzi, żeby ostatecznie zaangażować się w pomoc Żydom i stworzyć podwaliny do Rady Pomocy Żydom "Żegota". Za działalność w tej ostatniej Kossak-Szczucka dostała w 1982 r. medal Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Wielka kłótnia o historię Polaków i Żydów Prof. Carla Tonini, historyk z Bolonii, który zajmuje się historią Polski, w lekturze książki Szczuckiej "Z otchłani", dostrzega jawny antysemityzm. Tonini stwierdza, że ta "książka to arcydzieło nacjonalizmu". I wyjaśnia: - Charaktery więźniarek zależą od ich narodowości. Wszystkie Polki są więc bohaterkami. Dzielne, bogobojne, koleżeńskie i nigdy nietracące nadziei kobiety. Ukrainki, Niemki i Żydówki to czarne charaktery. Osobowości słabe, skłonne do niegodnych zachowań. Jak zatem doszło do tego, że wyrażająca antysemickie poglądy pisarka stała się jednocześnie obrończynią Żydów? - Sprzeczność leży bowiem w naturze ludzkiej - wyjaśnia Tonini. I dodaje: "Wielu biografów Kossak przedstawiało ją jako osobę perfekcyjną, niemalże świętą. Taka Kossak jest jednak płaska i nudna. Tymczasem to była osoba fascynująca. Człowiek z krwi i kości". Szydło w radzie Auschwitz. Sprzeciw rodzin byłych więźniów: z wykluczenia uczyniła swój program wyborczy (bs) Źródło: Gazeta Wyborcza

dekalog polaka zofii kossak szczuckiej