🔔 walnij w dzwona i zostaŃ ze mnĄ na staŁe!🔔 🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠🟠‼️‼️odcinek zrobiony jest w celach humorystycznych i naleŻy treŚci
TOP15. Smerfy, Muminki, a może Gumisie? Wspominamy najlepsze bajki naszego dzieciństwa! Co byście wskazali, gdybyście mieli wymienić takie najbardziej kultowe, najlepsze bajki naszego dzieciństwa? Jesteście raczej po stronie klasyków w stylu „Reksia”, „Koziołka Matołka” i „Bolka i Lolka”?
Bajki z dzieciństwa | sameQuizy. Popularne. Kategorie. Quizy Os. Testy Testy na czas Głosowania Co wolisz? Zgadywanki Zdrapki Litery Przetrwania Opowiadania Losowy quiz. Youtube Szkoła Muzyka Zagadki Straszne ZWIERZĘTA Książki Social Media Horoskop Polityka Netflix. Harry Potter Miłość Podróże Zgadniemy?
Kultowe dobranocki z dzieciństwa. Sprawdź! 30.03.2023. ND. 30 marca 2023, 7:21 1. Te bajki każdy z nas oglądał. Przygody kota Filemona, Krecik, Muminki czy Bolek i Lolek. Zobacz listę!
Bajki z dzieciństwa kojarzą się (szczególnie milenialsom) przede wszystkim z największymi hitami Disneya lat 90., "Kosmicznym meczem", dobranockami czy kreskówkami na Cartoon Network. Jest
Jak „narodziny” gremlinów, które nie są już tak fajnie kudłate i urocze jak Gizmo, czy uskuteczniana przez nie groteskowa anarchia. Najstraszniejsze są natomiast sceny, w których przypadkowi ludzie są zmuszeni bezlitośnie mordować stwory. W jednej z nich narzędziem jest mikrofalówka, a całość wygląda jak z onirycznego koszmaru.
Przedział wiekowy. dla dzieci z klas I-III (6-9 lat), dla przedszkolaków (3-5 lat) Liczba stron. 239. 10, 20 zł. kup 5 zł taniej. 14,19 zł z dostawą. Produkt: Bajki mojego dzieciństwa Praca zbiorowa. kup do 4:00 - dostawa w poniedziałek.
OMG, świetny quiz, idealny żeby odświeżyć wspomnienia z dzieciństwa. Z tego co ja jeszcze pamiętam: Domisie, Mali Ainsztaini (idk jak się pisze), Baby blue, dobranocny ogród, Myszka Miki ale nie jakieś frajdomki, wyścigi czy inne głupie wersje które lecą teraz, tylko Klub przyjaciół, ewentualnie salon Minie czy jakiś tak.
Przyznaj się: chociaż nie nosisz już pieluch i nie cyckasz smoczka, chętnie siadasz przed telewizorem, kiedy lecą twoje ulubione kreskówki z dzieciństwa. Nic dziwnego: wszyscy mamy jakiś sentyment do bajek z Cartoon Network, Smerfów czy produkcji Disneya. Dlatego tym bardziej szkoda, że właśnie dziś zniszczę nasze piękne wspomnienia, pokazując Wam kilka naprawdę dziwnych
Bajki z dzieciństwa, które doskonale pamiętamy, pomimo upływu lat się nie starzeją. Są tak samo zabawne i interesujące jak kiedyś. Przygody Pomysłowego Dobromira oglądały pokolenia wychowujące się w latach 70. i 80. Wyprodukowano jedynie 20 10-minutowych odcinków, ale pomimo tak małej ilości i tak każdy z nas je dobrze pamięta!Bajki z dzieciństwa starzeją się razem z nami
n05fjC2. Czy coś Wam się kojarzy? Coś powoduje uśmiech na twarzy? Coś budzi wspomnienia? To bardzo się cieszę, bo tak właśnie być powinno. Już jakiś czas temu napisałam Wam coś-nie-coś o naszych prawdziwych bajkach polskich, które to dawały chyba, jedyny normalny wtedy, telewizyjny przekaz, którego dziś gimbusy, czy jak im tam – gimbasy, gimbuty czy inne dżimy, w większości przypadków raczej nie zrozumieją. Ale jak to mówią na mieście – nie mój problem :D MUMINKI Czy jest ktoś, kto nie pamięta dziwnych, bezkształtnych ludzików, budzących niewątpliwie sympatię? A czy któraś z małych dziewczynek nie utożsamiała się przypadkiem z Małą Mi, bądź też nie marzyła o rycerzu Włóczykiju :D? No własnie. KACZOR DONALD Sam, z wujkiem Sknerusem, siostrzeńcami, lub w najlepszym zestawieniu – z dwoma wiewiórkami :D Bajka, do której wręcz lgnęłam! Pamiętam, bo wyjatkowo puszczana była tylko w niedzielę, od tak zwanego święta, i strasznie szybko się kończyła. No i zawsze chciałam mieć taki dom, jak Chip i Dale wynajęli od Donalda na jego pociągowej makiecie. Hmm… a może to przez tą bajkę, a konkretniej – ten odcinek, moja droga edukacyjna potoczyła się w ten, a nie inny sposób :D? SMERFY Tak. Gargamela zna raczej każdy z pokolenia dzisiejszych prawie, lub po- trzydziestolatków. Do dzisiaj zastanawia mnie jedna jedyna Smerfetka na całą wioskę, śmieszy postać Ważniaka i przypomina łagodząca spory postać Papy Smerfa. Tak czy inaczej, wciśnięcie jednej samicy do stada samców jest, no cóż, trochę podejrzane. Ale z drugiej strony, patrząc na postać Lalusia, okazuje się, że homoseksualizm przemycano już chyba dużo dużo wcześniej do dziecięcych bajek, niż nam się zdaje ;) GUMISIE Sok z gumijagód! Całe swoje dzieciństwo marzyłam o tym, by kiedyś go w końcu spróbować. Tylko gdzie te gumijagody można kupić :D? KRECIK Nie wiesz skąd się biorą dzieci? Obejrzyj Krecika – on Ci wszystko wytłumaczy! JETSONOWIE Na poczatku lat 90′ wyimaginowane życie kosmiczne, rodem z bajki Jetsonowie, było dość niedoścignionym celem. Każde z podwórkowych dzieciaków marzyło o zmechanizowaniu wszystkiego, latających autach, motorach, nowoczesnych mieszkaniach. No cóż. Ciekawe, czy dzisiejszość im się podoba :D FLINSTONOWIE Ale żeby nie było, fajnie było się cofnąć o kilka (tak, wtedy to było dla nas kilka!) lat w przeszłość. Kamień, kamień i kamień. No i fajni sąsiedzi :D Myślicie, że jak on tak hamował stopami, to musiał jeszcze później robić peelingi i skrobać pięty :D? BYŁO SOBIE ŻYCIE Dzięki nim, idąc do szkoły wiedziałam jak funkcjonuje ludzki organizm. Do dziś pamiętam pojazdy bojowe, w mig wyniszczające wirusy! Oh, szkoda, że takich bajek już nie ma… Fajnie tak czasem wrócić do czasów dzieciństwa. Powrócić do bajek, na które się czekało. Obejrzeć na youtube kilka odcinków, odświeżyć wspomnienia, powisieć gdzieś w obłokach, jak to cudnie być dzieckiem, po czym z nową energią ruszyć przed siebie. To jak? Przyznacie się, jakie jeszcze bajki oglądaliście?
Bajka o fokach – Małe foki Był to szczególny dzień dla wszystkich mieszkańców wielkiego fokarium. Nie wiecie, czym jest fokarium? Jest jak akwarium tylko, że mieszkają w nim foki. Bo... Skrzat Tomek i przyjaciele W wielkim, pradawnym lesie, gdzie drzewa były tak wiekowe, że niektóre już poprzewracały się ze starości, nad brzegiem leśnego jeziorka, stała chatka. Chatka ta... Dobra wróżka Zapraszamy do bajki o dobrej wróżce. Przeczytaj historie czworga dzieci. Na sam koniec możemy się wspólnie zastanowić czy wróżki są wśród nas i jak... Bajka o elfach z Grzybkowego Lasu Nieduża, słodka, biała, kocia kulka szykowała się właśnie do podróży w krainę kolorowych i spokojnych snów. - Czy wiesz co to są elfy? - spytał... Bajka o małpkach i bananach Pewnie tego nie wiesz, ale małpki uważają, że wszystkie banany świata należą wyłącznie do nich. Gdy tylko je gdzieś zobaczą, przybiegają i próbują na...
Co prawda Dzień Dziecka ma miejsce dopiero w poniedziałek, ale ja już dzisiaj postanowiłam powspominać moje ulubione kreskówki z dzieciństwa. Świat według Ludwiczka Nie wiem, jak za Waszych czasów, ale za moich wszystko było zielone. Na przykład sałata była zielona. I wiem, wiem, dalej jest. Ale to dlatego, że my ją taką zrobiliśmy! I właściwie tą parodią jednego z najbardziej rozpoznawalnych cytatów ze Świata według Ludwiczka mogłabym zakończyć fragment dotyczący tej kreskówki. Ludwiczek zawsze mnie bawił swoimi przygodami, a jego ojciec doprowadzał do śmiechu. Ba! Dalej jest w stanie to zrobić. Kiedy piszę ten tekst, myślę sobie, że gdy go skończę, włączę jeden z odcinków. I Wam też to polecam (oczywiście, jak już doczytacie do końca mój wpis). W każdym razie Świat według Ludwiczka to seria, która zapamiętałam jako zabawną, a przy tym niegłupią. Podobała mi się ona na tyle, że do dzisiaj lubię powrócić do pojedynczych odcinków. Galactik Football Nie lubię sportu. Nie widzę w nim nic fascynującego, a przekonanie mnie do ćwiczenia nigdy nie było proste. Wuefista w liceum nieraz miał ze mnie ubaw, kiedy nie potrafiłam poprawnie wykonać poszczególnych ćwiczeń, a przebieżki praktykuję tylko, gdy bardzo spieszę się na autobus. Mimo to jedną z moich ukochanych bajek w dzieciństwie był Galactik Football. Jeżeli nie znacie tej kreskówki, to opowiadała ona o wielkich zawodach piłkarskich, w których brali udział przedstawiciele różnych planet. Każda drużyna posiadała magiczną energię, zwaną Fluxem, a widzowie śledzą losy drużyny pochodzącej z Akilian, która posługuje się tzw. Oddechem. Oczywiście nie tylko o piłkę nożną się rozchodzi – bohaterowie mają osobiste problemy, a do tego pojawia się „wielki zły‟, który chce doprowadzić do katastrofy z udziałem wspomnianego wcześniej Fluxa. I muszę przyznać, że mimo wieku, w którym raczej nie ogląda się kreskówek dla dzieci, jeszcze z dwa lata temu robiłam sobie rewatch pierwszego sezonu. Długo nie wytrwałam, ale miło było powspominać czasy, kiedy losy tych postaci przeżywałam tak, jakby byli to prawdziwi ludzie. Scooby-Doo Nie lubię horrorów, okay? Wspominałam o tym już przy okazji innych postów i ten fakt pozostaje niezmienny. Moje obawy przed nimi sięgają do odległej, odległej przeszłości (choć nie w odległej galaktyce). Pamiętam, że w pewnym okresie swojego życia bardzo bałam się historii przedstawianych w Scoobym-Doo. Mimo że tymi potworami zawsze okazywali się ludzie, ja nie umiałam obejrzeć żadnego odcinka bez towarzystwa mojej mamy albo babci. Przez pewien czas (choć nie pamiętam, ile on trwał) ktoś musiał mi towarzyszyć, gdy chciałam oglądać tę kreskówkę. Potem moje obawy zniknęły, ale zainteresowanie Scoobym-Doo nigdy nie zniknęło. X-Men: Ewolucja Od dziecka uwielbiałam X-Menów i to właśnie za sprawą tej animacji. Nie była ona zbyt wierna komiksom, zaledwie pobieżnie dotykając poruszanych tam tematów, jednak oglądanie jej sprawiało mi niesamowitą frajdę. Widzicie – w tej wersji X-Meni (za wyjątkiem Storm, Wolverine'a, Xaviera, Bestii i paru innych) są w wieku nastoletnim, a wszyscy z nich uczęszczają do liceum dla zwyczajnych ludzi. W ten sposób próbują pogodzić bycie Mutantem z chęcią zakosztowania normalnego życia. Może nie była to wybitna produkcja, ale moje serce skradła dawno temu. Pamiętam również, że razem z przyjaciółką z dzieciństwa często bawiłyśmy się w X-Menów, udając, że jesteśmy poszczególnymi bohaterami, a niektóre odcinki widziałam milion razy. Co tu dużo mówić? Ta kreskówka skradła moje serce i sprawiła, że później o wiele bliżej przyjrzałam się filmowym produkcjom opowiadających o Mutantach. Młodzi Tytani Pozostając w klimatach superbohaterów, jednak przechodząc do drugiego, największego uniwersum – Młodzi Tytani. Wiek nie przeszkadza również im w walce ze złem oraz chronieniem miasta. I chociaż za wiele nie pamiętam z samej fabuły, to wiem, że zawzięcie oglądałam kolejne odcinki, zastanawiając się, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Odlotowe agentki Kolejna seria, która inspirowała liczne zabawy z moimi przyjaciółkami z dzieciństwa. Wiele razy udawałyśmy, że wykonujemy poszczególne misje pokazane w animacji. Jak również doskonale pamiętam, że żadna nigdy nie chciała udawać Clover (Sam była najszybciej zaklepywaną agentką). W każdym razie na nowe odcinki czekałam z niecierpliwością, a nawet jeżeli widziałam starsze po tysiąc razy, nie miałam oporów, aby obejrzeć je znowu. Widziałam je mnóstwo razy i przez długi czas miałam nadzieję, że i w moje ręce wpadną takie super sprzęty, z których one korzystały. Król Szamanów Zarówno ta, jak i następna na liście kreskówka nie powinna być tak nazywana. W obydwóch przypadkach mamy do czynienia z anime, jednak będąc dzieckiem, nie wiedziałam, że jest jakaś różnica. Król Szamanów zrobił na mnie ogromne wrażenie lata temu, a w mojej pamięci dalej jest świetną produkcją, do której kiedyś chętnie wrócę. To zresztą kolejna z wymienionych tutaj kreskówek, która stanowiła podstawę do zabaw dla mnie i moich znajomych w szkole podstawowej. Pamiętam, że zdarzało nam się udawać, że sami posiadamy nadzwyczajne zdolności, którymi charakteryzowali się bohaterowie animacji i że przeżywamy ich niesamowite przygody. Co więcej, polską czołówkę do Króla Szamanów znam na pamięć do dzisiaj. I wiem, że nie jestem jedyna, bo pamiętam, jak na konwencie anime (Asucon) sprzed paru lat cały sleep room śpiewał bez zawahania piosenkę otwierającą każdy odcinek. Naruto Naruto było pierwszym utworem popkultury, do którego stworzyłam fanfiction. Była to pierwsza historia, do której wymyśliłam własną postać nie na rzecz zabaw z innymi dziećmi, ale by dać upust własnej fascynacji. Pierwszy rysunek mojej bohaterki do dzisiaj mam w jednym z segregatorów. Podobnie zresztą jak całą masę rysunków przedstawiających (no już nie bądźmy tacy bezosobowi) Ayame oraz jej przyjaciół i rodzinę. To również dzięki Naruto poznałam jedną z moich przyjaciółek, z którą tworzyłam liczne historie i... po prostu ta seria ma specjalne miejsce w moim sercu. Jako dziecko z niecierpliwością wyczekiwałam nowego odcinka oraz przeżywałam przygody Naruto. I co najlepsze: z tą samą ekscytacją oraz zapartym tchem śledziłam jego losy lata później, kiedy w liceum czytałam mangę. A gdy ta dobiegła końca, poczułam, że pewien etap w moim życiu również się zakończył. Powiedzcie, jakie są Wasze ulubione kreskówki z dzieciństwa? Nie bądź ukwiał, polajkuj Kulturalną Meduzę na Facebooku!
25 czerwca, 2020 Hej 🙂 Czy wiedzieliście, że dzisiaj jest Dzień smerfa? Ja jestem nauczycielką przedszkola i o takich nietypowych świętach wiem z mojego kalendarza. Dokładnie lata temu powstał wpis o 3 bajkach mojego dzieciństwa, pomyślałam że to idealny czas żeby napisać kolejną listę. Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części to szybko wskakujcie tutaj i dajcie znać w komentarzu pod postem czy też lubicie te bajki. Nie chcę zdradzić jakie były pierwsze 3:) Po prostu kliknijcie tutaj i sami się przekonajcie czy lubimy te same bajki. Ok, no to zaczynamy odliczanie: Źródło: Internet 1. Scooby Doo Kto z nas nie zna przygód piątki przyjaciół, w tym tytułowego psa, którzy są detektywami i rozwiązują różne zagadki? Do tej pory w telewizji można obejrzeć Scooby Doo na szczęście też w tej wersji starszej, bo te sprzed kilku lat nie dorównują oryginałowi. A tak przy okazji, jaką postacią z tej bajki moglibyście być? Ja Velmą, a Ty? Myślę też, że każdy z nas chciałby mieć takiego przyjaciela jak Kudłaty, czy jeździć wehikułem tajemnic. Źródło: Internet 2. Muminki Czy wiedzieliście, że Muminki są odmianą trolli? Dopiero w dorosłym życiu się doszukałam tej informacji. Te postaci wyglądem przypominają ludzi, zamieszkują Dolinę Muminków. W zeszłym roku miałam okazję być w Finlandii i zwiedzić ich Dolinę. Dajcie znać, czy chcielibyście wpis o tym co można zobaczyć w Dolinie Muminków i czy warto tam pojechać. Tymczasem kilka podrzucę kilka zdjęć, żebyście mieli mały przedsmak. Źródło: Internet 3. Bolek i Lolek Dobrnęliśmy do końca listy 3 bajki mojego dzieciństwa i wracamy na rodzime podwórko. No nie mogło jej zabraknąć. Znają ją moi rodzice, ja i teraz moje dzieci. Ta bajka połączy różne pokolenia. Tak jak w przypadku Scooby Doo i Kudłatego, tak tu mamy świetny przykłada męskiej przyjaźni. Jak kiedyś będę w Bielsku -Białej, to koniecznie muszę zobaczyć pomniki Bolka i Lolka. W tym wpisie pokazałam Wam co mi się podoba, a jak jest u was? A wy lubicie któreś z wymienionych wyżej bajek? A może w dzieciństwie lubiliście oglądać co innego? Dajcie znać w komentarzach. _____ Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do: i/lub
straszne bajki z dzieciństwa