Podczas odmawiania nowenny nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu a ja traciłam nadzieję na to że to da się jeszcze uratować. To była moja pierwsza nowenna. Wpadłam na nią przypadkiem kiedy rozstałam się z osoba z którą byłam wiele lat. Stwierdziłam że to jedyna szansa żeby to uratować.
Zaczelam druga nowenne w intencji dusz czysccowych. Zachecam wszystkich do odmawiania NP "bo gdy Twojej pomocy wzywalam nawiedzila mnie łaska Boża" i "gdyby caly swiat wiedzial jaka jesteś dobra jaka masz litosc nad cierpiacymi wszystkie stworzenie uciekaloby sie do Ciebie".
Myślę, że spawa zdrowia nie ma tutaj nic do rzeczy i jest zbiegiem okoliczności. Owszem w czasie odmawiania nowenny możemy mieć (co nie znaczy że musimy!) różne przykre wydarzenia, ale są one bezpośrednio zazwyczaj związane z nami i to bardziej bym rozpaprywał w kategorii próby lub działania złego chcącego nas zniechęcić
Ta modlitwa ma ogromną moc, składając ją do stóp Matki Najświętszej możemy być pewni,że Ona nigdy nas nie zostawi,że dla Takiej Pani, dla Królowej Nieba i Ziemi nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystkich strapionych,chorych oraz tych,którzy chcą pomóc innym zachęcam do odmawiania Nowenny Pompejańskiej.
Nowenna pompejańska nazywana jest modlitwą „nie do odparcia”. Za jej pomocą wypraszamy u Najświętszej Maryi Panny łaski, które, mogłoby się wydawać, są niemożliwe do spełnienia. Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto przez kolejne 54 dni będzie odmawiał 15 części różańca, ten otrzyma łaskę, o którą prosi. Kluczem do uzyskania potrzebnych łask jest niezłomna
ierząca: Wysłuchane nowenny Witam wszystkich czytających to świadectwo i odmawiających nowennę pompejańską. O nowennie słyszałam już dużo wcześniej i nawet ją odmawiałam kilka lat temu. Nie pamiętam czy ją dokończyłam, ale pamiętam, że moja nowenna została wysłuchana. Dopiero jak odnalazłam stronę o nowennie pompejańskiej z Waszymi świadectwami dotarło do mnie…
Nowennę odmawiałam w intencji uchronienia mojego dziecka od autyzmu i zespołu aspergera.Podczas odmawiania było ciężko, dużo przeszkód i trudności ze spaniem,przez co byłam wykończona,gdyby nie wsparcie męża pewnie bym tej nowenny nie skończyła.Niestety nie byłam wówczas w stanie łaski uświęcającej i nie przyjmowałam Komunii.
Jestem w trakcie odmawiania 4 Nowenny Pompejańskiej. Drugą odmówiłam w intencji brata, który jest w trakcie sprawy rozwodowej z orzekaniem o jego winie. Sprawa rozwodowa toczy się już od października 2013 r. Nowennę odmawiałam w tej intencji w styczniu 2014 r. Na razie nie ma jeszcze wysłuchanej prośby o "…
Nie potrzebuje do tego naszego odmawiania pompejanki. Jak człowiek dużo się modli to się wycisza i ma mniej czasu na sprawy z tego świata, co przekłada się na to, że demon ma mniej okazji kusić nas do złego. Myślę, że to jedyny pewny efekt po odmawianiu tej nowenny. Cała reszta to dodatek, który może się zrealizować ale nie musi.
Chciałabym podzielić się swoim świadectwem. Otóż pierwszą nowennę odmówiłam w sierpniu 2016 r. w intencji mojego męża (lat 30) alkoholika. Prosiłam, aby Matka Najświętsza uwolniła go z uzależnienia. Podczas odmawiania nowenny miałam chwile zwątpienia, że nie dam rady i nie wytrwam do 54. dnia.
szoQ. data publikacji: 11:30, data aktualizacji: 20:23 Ludzie zgłaszają się na pogotowie z różnymi wypadkami. Czasami to tylko rozcięcie wymagające założenia szwów, a niekiedy o wiele poważniejsza sprawa - na przykład zardzewiały gwóźdź wbity w stopę. Jednak zdarzają się również przypadki ekstremalne... Zobaczcie prześwietlenia ujawniające ekstremalnie dziwne rzeczy, które znalazły się w ludzkim ciele. Biorąc pod uwagę ich położenie, łatwo sie domyślić, jak się tam znalazły. BRAK Zobacz galerię 6 1/6 Szklanka Obiekt widoczny na zdjęciu to szklanka. Jej wyjęcie było z pewnością o wiele trudniejsze niż włożenie. fot. 2/6 Kaseta Na tym zdjęciu widzimy miłośnika starej muzyki. fot. 3/6 Sztućce Ten smakosz chciał mieć zawsze zestaw sztućców ze sobą. fot. 4/6 Butelka Butelka imponujących rozmiarów była pewnie nie lada wyzwaniem dla lekarza. fot. 5/6 Okulary Ten pacjent będzie musiał poprosić okulistę o receptę na nowe okulary. fot. 6/6 Klucz Klucz to przy poprzednich przedmiotach "bułka z masłem".
Zauważyłem, że mniej więcej w połowie nowenny mało skupiam się na rozmyślaniu różańca, a bardziej na "klepaniu zdrowasiek". Do tego ciągłe poczucie zwątpienia, "po co ja to robię", "to nie ma sensu", "to nie dla mnie". W swoim życiu (jak każdy) doświadczałem i doświadczam wzlotów oraz upadków. Nowennę pompejańską odmówiłem trzy razy. Teraz odmawiałem czwarty raz zachęcony przez ojca Adama Szustaka, który zorganizował wydarzenie (na Facebooku) wspólnego odmawiania nowenny. Modliłem się w intencji dostania się na swój wymarzony kierunek studiów. Nie widziałem w swoim życiu innej drogi, aniżeli zostanie architektem. Można by rzec, że miałem na tym punkcie obsesję. W momencie odmawiania nowenny miałem przeświadczenie, że moja prośba może być bardzo hedonistyczna i nie spodobać się Bogu. Że być może zostałem powołany do czegoś innego, a sam dobry Bóg ma inny plan wobec mnie, a ja, z uporem maniaka i naprawdę na przekór wszystkiemu idę ścieżką, którą obrałem. Dlatego w drugiej nowennie dodałem do intencji: "jeżeli taka jest Twoja wola...". Dzięki Bożej pomocy udało mi się dostać na studia i jestem wręcz przekonany, że zostałem wysłuchany w mojej modlitwie. Pragnę jednak coś zauważyć oraz podzielić się spostrzeżeniami. Otóż przed rozpoczęciem nowenny dużo czytałem o tym, że mogą dziać się różne dziwne, niekoniecznie zależne od nas rzeczy i niekoniecznie będą to zdarzenia przyjemne. Że szatan w ten sposób będzie próbował wymusić na nas zwątpienie. Owszem - i ja czegoś takiego doświadczyłem, zwątpienia. Zauważyłem, że mniej więcej w połowie nowenny mało skupiam się na rozmyślaniu różańca, a bardziej na "klepaniu zdrowasiek". Do tego ciągłe poczucie zwątpienia, "po co ja to robię", "to nie ma sensu", "to nie dla mnie". Ale jak już wcześniej napisałem, jestem człowiekiem upartym i powtarzałem sobie, że nawet gdyby moja prośba nie została wysłuchana, to nic, że mimo wszystko dokończę modlitwę, żeby być bliżej Boga. Dlatego jeżeli ktokolwiek z was będzie miał chociażby chwilę zwątpienia w sens tej modlitwy, w swoje życie, pamiętajcie: bądźcie uparci i nie dajcie się pokusie odpuszczenia. Jeżeli w trakcie modlitwy zaczniecie wątpić, zacznie wam się coś psuć w życiu, to znaczy, że trwacie w więzi z Bogiem, a szatan chce tę więź za wszelką cenę zerwać. Wytrwałości! Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Piszę to wszystko z wielką radością, wdzięcznością ale i prostotą, aby niczym nie umniejszyć wielkiego Miłosierdzia Bożego, którego możemy doświadczać bez końca, dziękując Mu codziennie za ogrom łask, którymi nas obdarza. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze!», a byłaby wam posłuszna. W ostatnim czasie, gdy modliłam się o cud uzdrowienia, w głowie huczały mi te słowa Pana. Cały czas zastanawiałam się nad tym, czy moja wiara jest dość wielka i silna, abym mogła dostąpić łaski od Boga. Doszłam do wniosku, że nie mnie oceniać wielkość mojej wiary, więc te słowa zamieniłam w modlitwę: "Boże spraw, by moja wiara była jak to ziarnko gorczycy, bo sama nie potrafię jej zmierzyć". Targały mną różne uczucia i emocje w czasie odmawiania codziennie Nowenny Pompejańskiej i Modlitwy Zawierzenia ojca Dolindo: "Jezu Ty się tym zajmij, Ty się o to zatroszcz". Dziś wiem, że całkowite oddanie się Jezusowi przynosi niewysłowiony spokój! Kiedy poszłam na badanie USG po zakończeniu nowenny, czas niesamowicie się wydłużał. Początkowo nie mogłam opanować drżenia rąk i pieczenia policzków, ale po kilku powtórzeniach "Jezu ufam Tobie całkowicie, Ty się o wszystko zatroszcz", oczekiwanie przez kolejne pół godziny minęło w całkowitym spokoju. W czasie badania usłyszałam diagnozę, której tak bardzo pragnęłam. Stał się cud! To było miesiąc temu. Wtedy to powzięłam decyzję o napisaniu świadectwa i podzieleniu się tym, jak Nowenna Pompejańska i Modlitwa Zwierzenia zmieniały moje życie. Pierwszy raz odmawiałam Nowennę Pompejańską, gdy mój mąż zmagał się z silnym uzależnieniem i rozpoczął terapię odwykową. Przez cały czas jego pobytu w szpitalu modliłam się dzień w dzień. Miałam wielką nadzieję, że pomogę mu tą modlitwą w wytrwaniu do końca terapii. Okazało się, że łaska Boża sięgnęła o wiele dalej. Od tamtego czasu minęło 7 lat, a mąż do tej pory pozostaje wolny od nałogu. Chwała Panu! Drugi raz odmawiałam Nowennę, prosząc o zdrowie dla siostry. Tym razem wola Boża objawiła się w zatrzymaniu choroby. W obecnym jej stadium moja siostra może normalnie funkcjonować przyjmując leki i cieszyć się życiem - jest osobą głęboko wierzącą, co dodatkowo wzmacnia jej wdzięczność Bogu. Trzeci raz zaczęłam odmawiać Nowennę 3 miesiące temu, prosząc o zdrowie dla siebie i męża. Tym razem równocześnie odmawiałam też Nowennę do św. Szarbela i namaszczałam chore miejsca poświęconym Olejem, a także starałam się całkowicie oddać i zawierzyć wszystko Jezusowi w Akcie Oddania, co opisałam już na samym początku. Chwała Panu! Piszę to wszystko z wielką radością, wdzięcznością ale i prostotą, aby niczym nie umniejszyć wielkiego Miłosierdzia Bożego, którego możemy doświadczać bez końca, dziękując Mu codziennie za ogrom łask, którymi nas obdarza. W naszym życiu było też wydarzenie bardzo trudne, związane ze śmiercią dziecka. Wtedy Pan Bóg miał plan aby zwrócić nasze życie w swoją stronę, ale i wtedy nie pozostawił nas bez swojej łaski i pomógł poprzez Matkę Bożą przetrwać trudne chwile. Z perspektywy czasu wiem, co to znaczy dziękować Bogu i wszystko powierzać jego Woli i Miłosierdziu. To daje poczucie bezpieczeństwa w Bożych rekach, spokój, radość i pogodę ducha. Z Bożym błogosławieństwem idźcie przez życie i módlcie się codziennie modlitwą Jabesa: „A wzywał Jabes Boga Izraelowego, mówiąc: «Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice moje, a ręka Twoja była ze mną, i obyś zachował mnie od złego, a utrapienie moje się skończyło!» I sprawił Bóg to, o co on prosił". Nie zapominajcie o Matce Bożej i Różańcu. Ma ogromną moc! Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
"Duch Święty nie pozwoli ci wypowiedzieć takich słów" - mówi Adam Szustak OP. Codziennie módl się z nami i zrób kolejny krok, który przygotuje cię na spotkanie z Duchem Świętym. Chcemy Ci zaproponować 9 dni przygotowania do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. [Pomódl się fragmentem Hymnu do Ducha Świętego] + Ty darzysz łaską siedemkroć, Bo moc z prawicy Ojca masz, Przez Boga obiecany nam, Mową wzbogacasz język nasz. [NOWENNA Z OJCEM ADAMEM SZUSTAKIEM OP] [ROZWAŻANIE - Paweł Kowalski SJ] Poświęć 10 minut na modlitwę. Wyłącz wszystkie źródła dźwięku. Usiądź spokojnie. 1. Spokojnie przeczytaj fragment Słowa. 2. Zastanów się, gdzie Twoje serce się rozpala. Które zdanie "trafia" do Ciebie? (J 18, 1 - 6) Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: «Kogo szukacie?» Odpowiedzieli Mu: «Jezusa z Nazaretu». Rzekł do nich Jezus: «Ja jestem». Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc rzekł do nich: «Ja jestem», cofnęli się i upadli na ziemię. [ZADANIE NA DZISIAJ] Po czym rozpoznajemy, że Duch przychodzi do nas z darem mowy? Wtedy, kiedy nasze mówienie ma moc. Ale nie chodzi o byle jaką moc. Chodzi o mowę, która wskazuje na Chrystusa, która do Niego przyprowadza, przywraca nadzieję, umacnia wiarę i aktywuje miłość. Zapytaj dziś kogoś o jego wiarę. Nie musisz wyjaśniać mu wszelkich trudności wiary. Po prostu słuchaj. Odnajdź Boga w jego słowach. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
dziwne rzeczy podczas odmawiania nowenny